Lindsay Lohan nie zdążyła się wprowadzić do swojego nowego apartamentu w zachodnim Hollywood, a już jej przyszli sąsiedzi publicznie na nią narzekają.
Zawsze naszymi sąsiadami były znane osoby, ale wszyscy wiedli cichy tryb życia lub w ogóle rzadko tu bywali - powiedział jeden z mieszkańców apartamentowca. Wszyscy spodziewają się, że Lindsay będzie urządzała tu głośne imprezy, a ja osobiście jestem tego pewien. Pomijając już hałas, to kwestia bezpieczeństwa. Wystarczy spojrzeń na typ i ilość osób z którymi się ją widuje. Nie chcemy, żeby tacy ludzie panoszyli się po budynku.
Podobno całkiem niedawno w apartamentowcu pojawiła się Paris Hilton i Nicole Richie co zaowocowało tłumem paparazzi przed wejściem. Zatarasowali oni drogę dojazdową do garażu.
Obawiamy się tego, co nas może czekać kiedy Lindsay się tu wprowadzi - donosi zaniepokojony mieszkaniec. Ona tu po prostu nie pasuje. Większość ludzi, którzy tu mieszkają, jest już po sześdziesiątce.
To się nie skończy dobrze - dodaje inny sąsiad aktorki. Zapamiętajcie moje słowa, zamęczą ją skargi i w końcu się wyprowadzi. Przy odrobinie szczęścia nie wprowadzi się w ogóle.