Pomimo międzynarodowego skandalu, jaki wywołał, i obciążających go dowodów Chris Brown uważa, że to doskonały moment na zabawę. Wczoraj wieczorem bawił się ze swoimi kumplami w Las Vegas. Jego znajomy powiedział dziennikarzom, że Chris chciał się zrelaksować i "odpocząć od nagonki mediów". Dlatego zaledwie trzy dni po próbie uduszenia swojej dziewczyny pił i tańczył z wynajętymi prostytutkami. Zapewne od teraz tylko takie będą chciały mieć z nim doczynienia...
W obawie o bezpieczeństwo Browna prócz ochroniarzy pilnują go także policjanci! Chris zatrzymał się w ściśle strzeżonym apartamencie, a na imprezę wynajął cały klub. W środku bawił się tylko on i kilku jego najbliższych przyjaciół. Muzyk wypił dużo alkoholu i przegrał sporą sumę pieniędzy w karty.
On to bardzo przeżywa – powiedział dziennikarzom jeden z uczestników przyjęcia. Cały wieczór próbował odreagować stres. Naprawdę źle znosi cały ten skandal i ma żal do Rihanny, że tak to rozdmuchała. Nie rozumie też, dlaczego nie chce z nim rozmawiać. Przecież chciał ją przeprosić. Dobrze, że spędził trochę czasu z innymi laskami. To go zrelaksuje.
"Nie rozumie, dlaczego nie chce z nim rozmawiać"... Bez komentarza.