W czasie gdy chętni na zakup mieszkań byli gotowi zapłacić każdą cenę, a banki udzielały kredytów na piękne oczy, Doda także uwierzyła, że ceny nieruchomości mogą tylko rosnąć. Jeszcze w październiku inwestowała pieniądze w lokale użytkowe z przekonaniem, że za chwilę odsprzeda je z zyskiem. Pomyślcie - w październiku, po maksymalnych cenach. To nie było rozsądne.
Nieruchomość, w którą Doda zainwestowała 4,5 miliona w oczekiwaniu zysków, została właśnie wystawiona na sprzedaż. Jej cena jest teraz o ponad milion złotych niższa! - pisze Życie na gorąco.
To jeszcze nic, przecież ktoś musi to odkupić. Na razie to tylko oferta. Ceny nieruchomości mają spaść w tym roku o kolejne 20 procent. A może nawet więcej. Nie wiadomo więc, jaką stratą zamknie się ta transakcja. Miejmy nadzieję, że przynajmniej nie wzięła kredytu... Niestety, tysiące osób jest w równie niewesołej sytuacji.