Mówią, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Nie inaczej jest z Lily Allen. Jej poprzednia płyta całkiem nieźle radziła sobie na listach przebojów, jednak nigdzie nie zdobyła pierwszego miejsca. Tym razem może się to zmienić. Piosenkarka waśnie wydała swój drugi album i ma szansę trafić na pierwsze miejsca list przebojów po obu stronach Atlantyku.
Krążkiem _**It’s not me, it’s you**_ zachwycają się wszyscy krytycy. Jak można było się spodziewać, lud ruszył, by ten "genialny" album kupić. Może to jednak nie wystarczyć. Dlatego też gwiazda apeluje o pomoc. Na swoim oficjalnym blogu... błaga fanów, by kupili płytę.
Nigdy bym nie przypuszczała, że będę prosić o coś takiego - pisze Lily. Dostałam informację, że moja płyta jest w tej chwili na drugim miejscu w Stanach Zjednoczonych. Błagam więc, żebyście ruszyli dupy z domu i kupili moją płytę. Taka szansa może mi się już nigdy nie trafić. Macie czas do poniedziałku!
Jasne. Jakby w Stanach nie mieli większych problemów niż niespełnione ambicje Lily z trzecim sutkiem.