Pierwszy w historii koncert Madonny w Polsce, która zagra w Warszawie 15 sierpnia, będzie sporym wydarzeniem. Powszechnie wiadomo, że występy wokalistki to wielkie show, nad którego przygotowaniem pracują setki ludzi. Tysiące osób zechcą go na pewno zobaczyć.
Nietrudno zgadnąć, że nasi krajowi artyści zapragnęli podłączyć się do takiej imprezy. Podobno pojawiły się plotki, że supportem przed Madonną ma być... Doda. A konkretnie - to ona sama na swojej stronie internetowej twierdzi, że takie pogłoski chodzą.
Kochani, w woli wyjaśnienia pragnę oświadczyć, że wybieram się na koncert Madonny, który odbędzie się w Polsce, ale w roli widza. Z całym szacunkiem ostatnie, o czym teraz myślę to zagrać przed nią support. Nigdy nie było takiego pomysłu więc do zobaczenia przed barierkami.
Dorota - jak zawsze - sporo sobie dodała. Owszem, chodziły plotki, że miałaby występować przed Madonną, ale w firmie organizującej koncert dosłownie ją wyśmiano. Nasz informator twierdzi, że na podobne pytania, pracownicy odpowiadali, że owszem, Doda może wpaść na Bemowo, ale "jako fanka".
Madonna ma skompletowaną stałą listę gości -wyjaśnia Życiu na gorąco pracownik Live Nation, zajmującego się trasą koncertową piosenkarki. I mówi dyplomatycznie: _Nic nam nie wiadomo, żeby Dorota Rabczewska miała wystąpić przed gwiazdą.
_