Na szczęście dla Artura Boruca krążące na Wyspach plotki o tym, że wyniki jego testów na obecność kokainy są pozytywne okazały się nieprawdziwe. Owszem, bramkarz Celticu Glasgow nadal będzie miał problemy w związku z pobiciem "kolegi" z drużyny, ale zarzuty o zażywanie narkotyków nie zostały potwierdzone.
Przypomnijmy - szokujący materiał o Borucu miał ukazać się w weekendowym wydaniu któregoś z brytyjskich tabloidów. Takie informacje pojawiły się na angielskojęzycznych forach o piłce nożnej. Najczęściej wymienianym tytułem był brukowiec News Of The World, który właśnie zapewnił na swojej stronie internetowej, że nie posiada żadnych obciążających bramkarza materiałów.
Wiadomości krążyły wśród kibiców za pomocą SMS-ów i maili, a także pojawiały się na forach piłkarskich - czytamy w artykule. „ednak teraz wiadomo już na pewno, że były one kompletnie nieprawdziwe! Bramkarz powiedział nam, że wyśmiał wszystkie te pogłoski i że takie sytuacje są "typowe dla Glasgow".
To dobra informacja. Taki skandal byłby dla niego jednym problemem za dużo. I tak ma już dość zmartwień. Swoją drogą podczas wczorajszych derbów Glasgow zagrał bardzo dobrze i był chwalony przez wszystkich. Nieśmiało sugerujemy, że to może być początek lepszej passy...
Ciekawi nas jedno: Czy gdyby Boruc był w doskonałej formie i bronił świetnie w paru meczach naszej reprezentacji, wybaczylibyście mu wszystkie te wszystkie "wpadki"? Tak szczerze.