44-letnia Joanna Trzepiecińska, znana ze zniszczenia kariery aktorskiej Skrzyneckiej (zobacz: Dlaczego nienawidzi Trzepiecińskiej?)
postanowiła położyć się na kozetce i udzielić szczerego wywiadu Gali. Temat? Rozwód z mężem.
Babka pojechała po całości. Korzysta z okazji, że jej nie odpowie, bo nikt go nie zaprosi na wywiad. Stwierdza więc niemal wprost, że jej mąż zaniedbywał dzieci, jest sfrustrowanym pijakiem, nie szanował jej itp. Pomyślcie, jak można opowiadać takie rzeczy w wywiadzie? Naprawdę, nikt nie wnikałby w życiowe problemy tej kobiety, gdyby sama nie wywlekła ich w kolorowym dwutygodniku.
No więc po kolei - zmarnowane dzieciństwo:
W momencie, kiedy pojawia się na świecie dwóch małych chłopców, nasze życie - czy tego chcemy czy nie - staje się życiem rodziców, którzy od rana wieczora swoim zachowaniem dają tym dzieciom przykład. I albo im fundujemy uśmiech, zainteresowanie, ciepło, czyli piękne dzieciństwo, albo im fundujemy trudne dzieciństwo. Ja uznałam, że chcę dać moim dzieciom piękne dzieciństwo. I to jest cała tajemnica naszego rozstania. Innej tajemnicy tu nie ma.
Grzech drugi - chlanie:
To się nazywa triumf egoizmu nad odpowiedzialnością. Założenie rodziny to wielkie zobowiązanie. Miłość dziecka nie daje podobnej satysfakcji jak miłość dwojga kochanków. Towarzyszy jej trud codziennych, często nudnych, powtarzalnych zajęć. Dziecku nie można powiedzieć: "Słuchaj, kochanie, jest czwartek, mam kaca, boli mnie głowa, nie chce mi się wstać, żeby odprowadzić cię do szkoły". Tak się nie da.
("Czwartek" jest tu ważny - Trzepiecińska sugeruje, że jej mąż upijał się w środku tygodnia.)
Aktorka tłumaczy też powody takiego zachowania. To proste - jest sfrustrowany brakiem sukcesów zawodowych:
Kiedy ma się poczucie zmarginalizowania, bo nasz wysiłek jest niedoceniony bądź niezasłużenie krytykowany, trzeba wielkiej odporności, żeby sobie z tym poradzić. Wtedy często człowiek chce sobie ten brak sukcesu jakoś zrekompensować, szuka winnych tej sytuacji. I może się okazać, że upatruje przyczyny swoich niepowodzeń w życiu rodzinnym. Jest sfrustrowany, więc ono także nie daje mu zadowolenia.
Jaka klasa - wytykać komuś coś takiego publicznie, po 15 latach małżeństwa. Właściwie nie powiedziała tylko, że mu nie staje i że ma małego. Trzepiecińska, głowa pod kran. Żenada tygodnia.