Trwa ładowanie...
Przejdź na

Występuje już w 6 spektaklach!

724
Podziel się:

Oddaje dziecko pod opiekę niańce.

Występuje już w 6 spektaklach!

Natasza Urbańska zeszła ze sceny tylko na krótki okres zaawansowanej ciąży. Pozwoliła sobie na moment odpoczynku tuż po porodzie, a następnie szybko wróciła do pracy w teatrze. Zaskakująco szybko.

Urbańska jest tak bardzo zajęta realizowaniem swoich ambicji (i zapewne też swojego męża), że w pełni skupiła się na wydaniu nowej płyty. Opiekę nad maleńkim dzieckiem powierzyła wynajętej niańce. Całe życie rodzinne zostało podporządkowane pracy mamy, która występuje już w 6 spektaklach, udziela wywiadów i przygotowuje się do kolejnych ról. Czy ma w ogóle czas karmić córeczkę?

Show donosi, że Natasza znalazła sobie doskonałe wytłumaczenie swojego postępowania. Urbańska utrzymuje, że pracuje dla dobra dziecka, bo "gdy ona jest szczęśliwa, również Kalinka jest spokojniejsza"... Wygodne wytłumaczenie. Można nim wyjaśnić wszystko.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(724)
Zaloguj się i zostań Championem Pudelka VIP
Pamiętaj, że po zalogowaniu nadal możesz
komentować ANONIMOWO 😎
Szansa na wyróżniony komentarz
Odznaka Championa
Kolorowy avatar
WYRÓŻNIONE
gość
16 lat temu
wyglada koszmarnie
gość
16 lat temu
matka zwsze wie co jest najlepsze dla dziecka. napewno jej nie skrzywdzi. no chyba ze pudel wie lepiej
gość
16 lat temu
Boi sie krowa jedna ze ten lalus Jozefowicz znajdzie lepsze zastepstwo niz ona a przeciez nataszka jest taka wszechstronna i nikt nie moze jej zastapic to po co jej dziecko co z niej za matka
gość
16 lat temu
a co wam do tego !? skoro tak jej dobrze to niech tak postepuje!
gość
16 lat temu
Zadna z niej matka, teraz mała najbardziej jej potrzebuje, a ona woli robić wygibasy na scenie.. szkoda dziecka...
NAJNOWSZE KOMENTARZE (724)
gość
16 lat temu
gość
16 lat temu
Nie rozumiem co wy od niej chcecie. Gadacie jakby była jedyną kobietą na świecie, której dziecko bawi niania. Większość kobiet idzie do pracy po urodzeniu dziecka. Pani Natasza pracuje w bardzo specyficznym zawodzie. Musi występować puki jest "na Fali" za parę miesięcy lub lat (po wychowaniu córeczki) może nie miałaby już gdzie wracać. Taki ma zawód i musi się do niego dostosować. Swoją córeczkę napewno bardzo kocha. A małej nie dzieje się krzywda pod opieką niani. Nie przesadzajcie.
gość
16 lat temu
gość
16 lat temu
po co mieć dziecko skoro jest się tak samolubną matką
gość
16 lat temu
Uważam że jeśli o tę sytuację chodzi to sprawdza się powiedzenie że co ładne to i głupie być musi.Rób cokolwiek żeby o tobie pisali i pamiętali starszy facet moda na piękną i młodą mamę tylko po co to wszystko?Żenujące według mnie jest to że rodzimy dzieci i dajemy niańkom do wychowania kiedy nas spokojnie stać żeby samemu je wychować
gość
16 lat temu
Kiedyś jeszcze będzie tego żałować że tak mało czasu poświęciła dziecku, pewnie przegapi pierwsze uśmiechy, słowa, kroczki etc. Po co chcieli dziecko? Żeby obce niańki wychowywały!? Żal
gość
16 lat temu
bez przesady to jej zycia a dzieci wola mamy ktore sa szczesliwe a nie cierpietnice poswiecaja sie dla dziecka dzieci czuja
gość
16 lat temu
lacho CIONG
gość
16 lat temu
dzici robia, a pozniej te dzieci wychowuja opiekunki, mamusli od siedmiu bolesci, DZIECKO debilko to nie zabawka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Zabrac jej dziecko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
gość
16 lat temu
dobrze by jej karierze zrobiło gdyby posiedziała trochę w domu z dzieckiem, większość ldzi ma jej dosyć, niedługo strach będzie otworzyć lodówkę, bo jeszcze z niej wyskoczy
gość
16 lat temu
przykre....taki piekny czas bycia z dzieckiem zmarnowany .....oj żal ! opamiętaj sie Nataszo!
gość
16 lat temu
przeciez ona jest sliczna dlaczego tak okropne zdjecie.oczywiscie szczesliwa mama to szczesliwe dziecko. dajcie jej spokoj. zazdrosc i tyle natasza trzymaj sie
gość
16 lat temu
I ONA MA CZELNOŚĆ NAZYWAĆ SIĘ MATKĄ-ŻENADA W 200%.........
gość
16 lat temu
"Wspaniała mamusia" a w wywiadach mówi, że tak bardzo kocha swoją córeczkę!
...
Następna strona