W przeciwieństwie do Chrisa Browna, Rihanna nie komentuje dramatycznych wydarzeń sprzed kilku dni. Piosenkarka przebywa w tej chwili na Barbadosie, czeka aż zejdą jej siniaki i stara się dojść do siebie. Tymczasem jej były chłopak niezdarnie próbuje wykręcić się z sytuacji, w którą sam się wpakował.
"Skruszony" Brown, w obawie przed medialnym linczem (chyba już za późno), wystosował oficjalne oświadczenie do prasy, w którym stwierdził, że "liczy na przebaczenie Boga i to, że ten pozwoli mu stać się lepszym człowiekiem"... Samej pobitej jednak nie przeprosił! To fałszywe zachowanie zbulwersowało piosenkarkę i całą jej rodzinę.
Nie mamy pojęcia, jak śmie twierdzić, że jest mu przykro, a jednocześnie nie przyznawać się do winy - powiedziała dziennikarzom kuzynka Rihanny. Całe te przeprosiny to taka medialna pokazówka. Nawet nie próbował się skontaktować z Rihanną, aby dowiedzieć się, jak się czuje. Nie przesłał jej przeprosin, nawet przez swojego rzecznika prasowego. Żadnych kartek czy kwiatów. Tylko płaszczy się w mediach.
_**Rihanna jest na niego wściekła. Nie ma godziny, w której nie nazwałaby go dupkiem, arogantem i ignorantem**_ - dodaje. Zniszczyła wszystkie jego zdjęcia i pamiątki po wspólnie spędzonych chwilach.