Ceremonia przyznania Oscarów powoli odchodzi do lamusa. Coraz mniej widzów i fanów gwiazd jest zainteresowana tym, kto otrzyma statuetkę. Telewizje innych państw nie planują kupna praw do emitowania gali, której oglądalność jest żałośnie niska. Dlatego też Akademia Filmowa ucieka się do coraz to nowych sztuczek, aby ceremonię utrzymać przy życiu.
Do wszystkich zaproszonych na galę gwiazd rozesłano już prośby, aby nie pojawiały się na czerwonym dywanie. Prezentacja kreacji po raz pierwszy nastąpi dopiero podczas samej ceremonii wręczenia nagród. Taka sztuczka ma na celu przekonać kilkaset tysięcy widzów do obejrzenia transmisji.
Tajną bronią organizatorów jest młody, początkujący aktor – Robert Pattinson. Potwierdzono już informację, że gwiazdor ma wręczyć jedną z nagród. Jego zadaniem jest zwabienie milionów nastolatek przed telewizory.
Robert to nasza największa atrakcja. Stare gwiazdy muszą ustąpić miejsca młodym – powiedziała jedna z organizatorek gali. Nikt już nie chce oglądać Harrisona Forda czy Leonardo DiCaprio. Nastał czas nastoletnich aktorów.
Na dodatek organizatorzy puścili plotkę, że Pattinson rozbierze się w trakcie ceremonii… czy w takiej sytuacji kogoś w ogóle będą interesowali zwycięzcy?