Agnieszka Dygant od trzech lat jest związana ze scenarzystą Partickiem Yoką. Co jakiś czas powracają plotki, że para szykuje się do ślubu albo, że kupili już działkę pod wspólny dom. Oboje zainteresowani nie chcą niczego komentować. Także doniesień o rzekomym rozstaniu. Jak donosi Rewia, kilka dni temu cała obsługa jednego ze sklepów włoskiej firmy odzieżowej, była świadkiem uczuciowej deklaracji Dygant złożonej przez telefon komórkowy.
Zatrzymała się przy wieszakach ze spódniczkami - relacjonuje tabloid. Milczy, słuchając swego rozwmówcy. "Ja też cię kocham, misiu" - odpowiada i kończy rozmowę.
Wygląda na to, że uczucie nadal trwa, chociaż przeważnie przez telefon, bo Yoka sporo czasu spędza poza Warszawą. Znajomi aktorki twierdzą, że po nieudanym małżeństwie z aktorem Maciejem Władyniakiem, zwyczajnie obawia się kolejnego ślubu:
Agnieszka boi się zawodu i ponownego przeżywania rozwodu - twierdzi jej przyjaciółka. Podobno nie jest też jeszcze do końca pewna swoich uczuć do Patricka. Ile lat będzie się jeszcze upewniać?