Kilka dni temu pisaliśmy o tym, że Madonna zmusiła swojego nowego kochanka, aby zaczął z nią chodzić na spotkania sekty kabalistycznej. Chłopak przestał więc chodzić na tradycyjne msze, a także kontaktować się z rodziną. Matka modela twierdzi, że gwiazda "opętała jej syna", który miał przecież zostać księdzem...
Pierwsze niepokojące oznaki pojawiły się już w święta, które Jesus spędził z piosenkarką na Malediwach. Amerykańskie media donoszą, że wszystkie prywatne rzeczy modela zostały spakowane przez pracowników piosenkarki. Natomiast wiadomości, które otrzymała rodzina, były w jego imieniu napisane przez ludzi Madonny.
Jesus nigdy wcześniej się tak nie zachowywał - powiedziała dziennikarzom zrozpaczona matka. Nie rozumiem, jak mój syn może sypiać z kobietą w wieku swojej babci! To straszny grzech! Na dodatek przyłączył się do sekty i przestał dopowiadać na nasze telefony. Boję się, że ta diablica mi go zabrała.
Rodzinie chyba trudno pogodzić się z myślą, że chłopak zwyczajnie poleciał na kasę. Z drugiej strony za publikację takich rewelacji im też nieźle zapłacono, więc zmysł do biznesu ma zapewne cała rodzina Luza.