Pani Wiesława z promocji firmy Taboo, której twarzą został właśnie Radek Majdan, nie może się nachwalić kontrowersyjnego piłkarza. Nic dziwnego, przejął on obecnie promowanie prezerwatyw po skłóconej z firmą Dodzie. Taboo nie ukrywa, że czasy współpracy w Rabczewską wspomina raczej kiepsko, natomiast Radek - to ideał:
Radek to szalenie otwarty i miły człowiek - twierdzi pani Wiesława z rozmowie z Super Expressem. Choć sam przyznaje, że na biznesie zna się średnio, to jest profesjonalistą w każdym calu. Inaczej niż Doda.
Majdan w środę podpisał z firmą Taboo kontrakt na rok z możliwością przedłużenia. Brukowce twierdzą, że dzięki niemu konto piłkarza zasili "suma z pięcioma zerami". Firma na temat wynagrodzenie milczy: Kwota jest tajemnicą, mogę tylko powiedzieć, że jest adekwatna do klasy i pozycji Radka w show-biznesie - oświadcza dział promocji.
Ma pięknie umięśnione ciało - zachwyca się pani Wiesława. A jego sportowa kariera wielu młodym ludziom imponuje. Nie da się też zapomnieć o rzeszach fanek Radka.
No i nie zapominajmy o pobiciu policjantów w Mielnie - to dopiero był wkład w polską kulturę.
Spece od reklamy, spytani przez Super Express, oceniają, że Radek mógł zgarnąć nawet 200 tysięcy złotych. Do tego otrzyma wartego milion złotych służbowego bentleya continental GTC do swojej dyspozycji przez cała dobę. Z kierowcą!
Firma Taboo i jej nowy pupilek postarali się też, by do prasy "przeciekła" informacja, że część wynagrodzenia Radka zasili konto organizacji charytatywnej.