W mediach już od jakiegoś czasu pojawiają się informacje o narastającym konflikcie między Britney Spears a jej ojcem. Kilka miesięcy temu Jamie wywalczył sobie w sądzie prawo do sprawowania pełnej kontroli nad swoją córką. Piosenkarka nie decyduje o żadnej istotnej sferze swojego życia. Wszystkie jej pomysły i plany muszą być wcześniej zaakceptowane przez prawnego opiekuna.
Jakiś czas temu pisaliśmy o tym, że były menedżer Britney, Sam Lufti, i jej były kochanek, Adnan Ghalib, otrzymali zakaz zbliżania się do niej. Wyrok sądu dotyczył również adwokata, który próbował im pomóc w skontaktowaniu się ze Spears.
Jon Eardley twierdzi teraz, że stłamszona przez ojca gwiazda wyciągnęła rękę do niego. Na potwierdzenie swoich słów przedstawił dziennikarzom taśmy z nagraniami rozmów telefonicznych.
Mam dosyć ubezwłasnowolnienia – mówi gwiazda płaczliwym głosem. Czuję się ograniczona, zostałam pozbawiona wszelkich praw obywatelskich i żądam od stanu Kalifornia ponownego rozpatrzenia mojej sprawy. Chcę odzyskać pełną kontrolę nad moim życiem!
Na razie nie potwierdzono autentyczności nagrań, ale Spears już kilkakrotnie mówiła, że chce powrócić do normalnego życia bez nadzoru rodziców. Jeśli decyduje się pozwać własnego ojca do sądu, czeka ją długa, paskudna rozprawa. Czy jest już gotowa na takie psychiczne obciążenie?