Po wielu bataliach z zarządem telewizji Hanna Lis osiągnęła swój cel i powróciła do prowadzenia Wiadomości. Nagle wydarzyło się jednak coś dziwnego. W czwartek prezenterka miała pojawić się na wizji, ale zniknęła...
To już drugi raz jak Lisica znika z wizji. W grudniu zeszłego roku od prowadzenia programu odsunął ją były szef Krzysztof Rak. Twierdził wtedy, że "stracił zaufanie do jej kompetencji". Pomimo głosów krytyki Hanna wróciła do zespołu. Tym razem jednak jej problem jest poważniejszy. Dziennik informuje, że nie są nim salonowe rozgrywki pomiędzy aktualnymi i byłymi członkami zarządu, ale zwyczajnie - opinia widzów.
Nie wiem, czemu Hanna Lis nie poprowadziła Wiadomości, ale zapewniam, że nic złego wokół niej się nie dzieje - uspokajał w rozmowie z Rzeczpospolitą prezes TVP Piotr Farfał. Ale wygląda no to, że rzeczywiście coś jest na rzeczy.
Powodem usunięcia Hanny Lis z programu były drastycznie niskie notowania prezenterki u widzów. Według Rzeczpospolitej są dwie możliwości - wyniki sondaży mogą wpłynąć na znaczne zmniejszenie "kontraktu gwiazdorskiego" prezenterki, albo doprowadzić do całkowitego zerwania umowy.
Cóż, tak to bywa, gdy zarabia na byciu lubianym. Szczególnie jeżeli jest się zbyt pewnym siebie. Ale nie martwcie się o Hanię - ona sobie na pewno poradzi.