Pewna organizacja charytatywna z Kambodży twierdzi, że Angelina Jolie jest jej winna 1,5 miliona dolarów. Aktorka nie przekazała obiecanych pieniędzy agencji zajmującej się opieką nad kambodżańskimi lasami. Postanowiła zająć się nimi sama.
W 2003 roku Kambodża zatwierdziła projekt odbudowany lasów sponsorowany przez Jolie, która obiecała przekazać na ten cel 1,5 miliona dolarów. Prace miały być wykonywane przez pięć lat w różnych rejonach północno-zachodniej Kambodży. Projekt został wdrożony w z pomocą kambodżańskiej organizacji Cambodian Vision in Development.
Jej szef Mounh Sarath oskarżył w poniedziałek Jolie o oszukanie ich poprzez odcięcie funduszy bez żadnego uprzedzenia czy wyjaśnienia. Jest to również powód dla którego postanowił nagłośnić sprawę.
Oskarżam ją o naruszenie porozumienia na mocy którego zobowiązała się przekazać fundusze - powiedział Mounh Sarath. Ponad 1,5 miliona dolarów nigdy do nas nie dotarło.
Sarathowi i jego pracownikom zabroniono również korzystać z budynków należących do projektu, bo, jak twierdzą prawnicy Angeliny, jest to jej prywatna własność.
Sam Borana, prawnik Angeliny w Kambodży, twierdzi, że aktorka tylko korzysta ze swojego prawa do nadzorowania projektu, założyła własną organizację w Kambodży i właśnie jej przekazuje teraz wszystkie fundusze.
Tu nie chodzi o żadne naruszenie porozumienia. Pani Jolie po prostu skorzystała ze swojego prawa do dysponowania funduszami - dodał.
Pieniądze z organizacji Angeliny - Maddox Jolie Project idą na stworzenie programów dla mieszkańców wiosek rozrzuconych po kambodżańskich lasach, które mają na celu skłonienie ich do zaprzestania wycinek lasu i poszukania alternatywnych źródeł dochodów.