Te dwie zagubione dusze znalazły w końcu ukojenie w dziwnym ruchu wyznaniowym. Szczególnie Marii Wałęsie trudno się dziwić, bo widać, że zupełnie nie ma pomysłu na życie. Ale podobno wciąga także swoją przyjaciółkę. Na nadgarstkach obu pojawiły się niedawno czerwone nitki, symbol przynależności do grona wyznawców kabały. Sekta rekrutuje głównie znane i wpływowe osoby. Wśród polskich kabalistek wymieniane są Kayah, Aneta Kręglicka i Katarzyna Figura.
Herbuś zaprzecza jakoby miała coś wspólnego z kabałą. Twierdzi nawet, że nie wie, co to jest:
Symboliczną czerwoną wstążeczkę dostałam od Marysi na szczęście - mówi Faktowi. Ma mnie chronić przed zawistnymi ludźmi i wszelkim złem. Ale nie studiuję kabały.
Tak się zaczyna. Wszystko powoli. Oczywiście są osoby, które zawiązują sobie czerwona nitkę, bo uważają, że tak jest modnie. W kabale czerwona nitka owijana wokół grobu pramatki Racheli w Betlejem, a potem cięta na kawałki, nie pozwala "złemu" na czynienie szkód osobie, która ją nosi.
Wałęsóna wydaje się być już bardziej wkręcona. Opowiada o swojej wiarze z przejęciem i entuzjazmem typowym dla młodego adepta:
_**Ta nauka nie koliduje z wiarą chrześcijańską**_ - zapewnia (przypominamy: mówi o odłamie judaizmu). Dzięki niej jestem spokojniejsza i bardziej zdystansowana. Wyraźnie widzę moją przyszłość, moje życie. Kabała pozwala się dowiedzieć więcej o sobie.
A która sekta tego nie robi?