Wczoraj w warszawskim klubie Eve odbyły się zapowiadane od dawna 25. "różowe urodziny" Dody. Dorota zaprosiła na nie sporo gwiazd, mniej lub bardziej znanych. W większości jednak niezbyt cenionych. Pojawił się więc jej były gitarzysta, Tomek Lubert z żoną (od wczoraj bezrobotny), ładnie przystrzyżony Rubik z Agatką, Frytka (ona żyje!), straszny zarośnięty Jacyków ze swoim strasznym chłopakiem. Był nawet dziadek Liroy z prezentem.
Zaraz, zaraz... a gdzie Majdan? To chyba jednak jego Doda skreśliła w ostatniej chwili z "różowej listy". Zobacz: Kogo Doda nie zaprosiła na urodziny? Panowie, uczmy się na jego błędach. Nie warto chwalić się publicznie, w jakiej gumie posuwa się byłą żonę. Szczególnie, jeżeli to nieprawda. Zobacz: "Nie używam gumek!"