Rihanna zaczyna dochodzić do siebie po pobiciu przez Chrisa Browna. Niestety, humor poprawił się jej do tego stopnia, że... chce pogodzić się z chłopakiem, który bił ją i dusił. Kilka dni temu wybrała się z najbliższymi przyjaciółmi do kina, a potem do ulubionego klubu. Jej znajomi donoszą, że na ten wspólny wypad na miasto zaprosiła też Chrisa! Ten jednak bał się wyjść z domu.
Wyglądała ślicznie – wspomina jeden z gości. Miała okulary, więc nie widziałem, czy wszystkie rany już się wygoiły, ale wyglądała bardzo dobrze i nie widać było, żeby coś jej dolegało. Po filmie poszła ze znajomymi do klubu w Hollywood Hills, gdzie odbywało się przyjęcie na jej cześć. Wiem, że już brakuje jej Chrisa... co bardzo trudno zrozumieć.
Podczas gdy Rihanna stara się zapomnieć o tragedii, jej były chłopak ma poważne problemy. Muzyk zamknięty w swojej strzeżonej dzień i noc willi boi się opuścić bezpieczny teren. Pilnują go nie tylko wynajęci ochroniarze, ale także policja. Funkcjonariusze mają podstawy podejrzewać, że niektóre z pogróżek, jakie otrzymał Brown to nie słowa rzucane na wiatr.
Jesteśmy przekonani, że kilka grup czyha na zdrowie, a może nawet życie Browna – powiedział dziennikarzom jeden z policjantów. Chris boi się wychodzić z domu.
I chyba słusznie.