Po latach imprezowania, chlania (co widać na twarzy) i zaniedbywania żony i 13-letnich obecnie bliźniaków, Tomasz Lubert uznał, że czas się ustatkować. Oczywiście nie z tą samą żoną. Jak nowe to nowe.
Rodzina, dzieci to absolutny priorytet. Co tu dużo gadać, nie byłem dobrym tatą - wywnętrza się w Życiu na gorąco. Dzisiaj żałuję, że wiele rzeczy przegapiłem z życia moich synów. Mam nadzieję, że uda mi się nadrobić stracony czas. Planujemy wycieczkę do egzotycznego parku rozrywki pod Berlinem. Tylko ja i synowie. Taka męska wyprawa.
Nowe życie Lubert zaczął od zerwania z kolejnym zespołem. Ale chwilowo nie będzie bezrobotny - jak donosi tabloid, otrzymał właśnie propozycję napisania muzyki do... nowego śpiewnika kościelnego dla młodzieży.
Jestem pogodzony ze światem - deklaruje nawrócony Lubert. To prawda, zajęło mi to trochę czasu. Ale warto było. Naprawiam relacje z bliskimi. Z moimi dziećmi, z Justyną, uważniej dobieram przyjaciół.
Justyna Tomańska jest narzeczoną Luberta. Została nią po kilkukrotnym odrzuceniu jego oświadczyn i terapii dla par po kryzysie spowodowanym dwukrotnym poronieniem. Data ślubu jest wyznaczona na lato tego roku. Świadkiem na nim będzie... Doda. Dobra stara znajoma: