Wczoraj Sąd Rejonowy w Milczu ogłosił wyrok w głośnej sprawie wypadku, do którego doszło w maju 2006 roku. Lider Varius Manx, Robert Janson, został uznany winnym spowodowania go i skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu na cztery.
Śledztwo trwało tak długo, ponieważ prokuratura wystąpiła o specjalistyczną ekspertyzę sądową, która wykazała, że do wypadku doszło z winy Jansona. Samochód, który prowadził prawie trzy lata temu wracając z koncertu wpadł w poślizg na mokrej nawierzchni i uderzył w drzewo. Muzyk na liczniku miał ponad 100 km/h. Jansonowi nic się nie stało, inny z członków zespołu miał jedynie połamany obojczyk.
Szczęścia nie miała natomiast Monika Kuszyńska. Doznała bardzo groźnych obrażeń, a przede wszystkim poważnego urazu kręgosłupa. Potrzebuje kosztownej rehabilitacji na którą jej nie stać, bo Varius Manx od tego czasu praktycznie zawiesił działalność.
Nie wiadomo, czy Kuszyńska kiedykolwiek będzie samodzielnie się poruszać. Trzymamy kciuki. Kara dla Jansona nic tu nie zmienia. I tak zapłacił już za to wszystko zdrowiem psychicznym i karierą.