Michał Wiśniewski z pewnością nie jest typowym tatą. Jeszcze niedawno dzielił się z czytelnikami swojego bloga najintymniejszymi szczegółami pożycia rodzinnego, włącznie z opisywaniem napletka Xaviera, swojego najstarszego syna. Teraz żali się, że jego dzieci już porzeklinają. Nawet 2,5-letnia Etienette. Ja sądzicie, nauczyła się mówić "kurwa" w przedszkolu czy w domu?
No i stało się. Jak każdy rodzić obawialiśmy się, że niestety powtórzy zupełnie jej nie znajome ale zasłyszane (pewnie w przedszkolu :-))
słowo, które nie powinno znaleźć się w jej słowniku - pisze Michał. Ale cóż zdarzyło się i gdy nie chciała odpalić jej płyta ze wyświchtaną "Świnką Pepą" lub innym "Kubusiem Puchatkiem" usłyszałem z ust mojej bądź co bądź 2,5 letniej córeczki: "Kujwa Mać"... Spojrzeliśmy z Anią na siebie jak wryci i poczuliśmy się... no właśnie... winni ? Pozostawiam bez komentarza.
Przeszedłem już przez siusiaki, dupy, itp. wypowiadane przez Xavierka to przejdę i przejdę przez Kujwę Eti - pociesza Michał. W każdym bądź razie pilnujemy się jak nigdy dotąd. Milczymy wręcz...!
No bo, o czym tu gadać, jak nie można przeklinać... Prawda?