Tomek Lubert nie marnuje czasu. Kilka dni temu odszedł w niejasnych okolicznościach z zespołu Video. Okazuje się, że poza nieporozumieniami ze swoim dziwnym wokalistą na jego decyzji mogły zaważyć inne plany. Nikt chyba nie jest zaskoczony tym, że Lubert marzy o reaktywacji zespołu Virgin. Ale czy ma na to szanse? Okazuje się, że tak.
Przypomnijmy: Rabczewska i Lubert nie rozmawiali ze sobą prawie dwa lata, od kiedy, jak twierdziła Dorota, skłócił ich menedżer, Maciej Durczak. W tym czasie on ogłosił, że Doda ma silikon w piersiach, zaś ona - że Tomek jest dającym sobą manipulować dupkiem. Wzruszające pojednanie nastąpiło kilka miesięcy temu. Gitarzysta z radością pisał o tym na swoim blogu. Doda podeszła do całej sprawy dużo spokojniej. Nic dziwnego - to nie jej zależy na odbudowaniu kontaktów.
Teraz wiele mówi się o tym, że Dorota i Tomek znów mogą mieć wspólne muzyczne plany. Jak twierdzi nasz informator, chcą wspólnie nagrać piosenki z pierwszej płyty Virgin w nowych aranżacjach. Są też spore szanse na to, że te współpraca nie będzie wcale jednorazowa. Reaktywacja Virgin jest podobno już tylko kwestią czasu.
Nie sądziliśmy, że Rabczewska wybacza tak łatwo. Choć z drugiej strony - przypomnijcie sobie, jak przygarnęła z powrotem Majdana... Dla Luberta odnowienie współpracy to piękny prezent. Ciekawe tylko, na jakich warunkach finansowych pozwoli mu wrócić Doda. Teraz to ona jest górą, więc wątpimy, czy będzie dzielił się z nią pieniędzmi po równo, jak kiedyś.