Tęskniliście za wyznaniami Pete’a Wentza? Basista Fall Out Boy wsławił się opowieściami o swoim życiu intymnym, ciąży swojej żony Ashlee Simpson i nieudanych próbach sprzedania zdjęć ich pierwszego syna za 2 miliony dolarów. Tym razem twierdzi, że... boi się o swoje życie:
Nigdy nie otwieram osobiście frontowych drzwi w moim domu - wyznał w wywiadzie dla Daily Mail. Jestem przekonany, że ktoś mnie zabije. Zawsze wiedziałem, że skończę swoje życie zamordowany przez kogoś bliskiego, przyjaciela lub kogoś ze znajomych. Teraz jestem tego jeszcze bardziej pewien. Wiem, że zostanę zamordowany! Właśnie dlatego nigdy nie otwieram sam drzwi wejściowych, to w pewien sposób zmniejsza ryzyko.
Wentzowi wydaje się chyba, że zostanie drugim Lennonem. Albo Giannim Versace. Takie właśnie problemy mają ludzie nie chodzący do pracy...