Znajomi Joanny Liszowskej zdają się być przekonani, że w osobie Oli Serneke aktorka znalazła w końcu miłość swojego życia. To facet z klasą - twierdzi jej przyjaciółka w rozmowie z Imperium TV. Zaimponował Joasi nie tylko grubością portfela, ale i osobnowością. Jest dowcipny, ma dystans do świata. Tadzikowi trochę tego brakowało.
Z poprzednim narzeczonym Tadeuszem Głażewskim Liszowskiej nie wyszło. Nie nadawał się na faceta, z którym można stworzyć dom.
Z Tadkiem się nie udało, to może z Olą postawię chałupę - zażartowała ostatnio Liszowska w gronie swoich znajomych. Pytanie tylko - gdzie? Aktorka jest związana z Warszawą swoimi sprawami zawodowymi. Niedługo odbierze klucze do własnego mieszkania w Wilanowie. Z kolei Ola, szwedzki przedsiębiorca budowlany, jest całym swoim życiem związany ze Szwecją. Liszowska odwiedziła już swojego chłopaka w jego rodzinnym kraju i bardzo jej się tam spodobało.
Ten wyjazd to był dla ich związku test - mówi koleżanka aktorki. Joanna została przedstawiona rodzinie Oli. A kilka dni spędzonych razem miało pokazać, czy są sobie pisani czy nie.
Ponieważ test wypadł dobrze, można planować dalej. Niwykluczone, że wspólny dom stanie po drugiej stronie Bałtyku. Ale trudno się dziwić - w końcu to Ola go zbuduje.