Według Super Expressu "w Hollywood aż huczy" od plotek na temat romansu Alicji Bachledy-Curuś z poznanym na planie filmu Ondine Colinem Farrelem. Romans wygląda na razie wprawdzie na pobożne życzenie tabloidu, bo jako dowód podaje on fakt, że Farrell rozstał się niedawno ze swoja ostatnią dzieczyną pisarką Emmą Forrest.
Farrell cały czas rozstaje się z dziewczynami. Z drugiej strony, sypia prawie z każdą koleżanką z pracy. Zaliczył przecież nawet swoją filmową matkę, Angelinę Jolie. Dlaczego więc nie Curuś?
Sami zainteresowani na razie milczą o łączącej ich zażyłości - pisze zmartwiony tabloid.
Trzymamy kciuki. Nie jesteśmy tylko pewni z kogo - za Colina czy Alicję? Kto by na tym lepiej wyszedł?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.