Najnowszy film z udziałem braci Jonas nie przyniósł oczekiwanego sukcesu. Oszalałe na punkcie braci nastolatki wypełniały sale kinowe po brzegi podczas pierwszych seansów, efekt szybko jednak minął. Okazało się, że fanek Jonasów nie jest wcale tak wiele, jak zakłądali ludzie z Disneya. Zysków z biletów nie wystarczyło nawet, by zwróciły koszta produkcji.
The Jonas Brothers: The 3D Concert Experience nie utrzymał się w pierwszej 10 rankingu najlepiej sprzedających się filmów. Czy to oznacza, że chwila sławy braci Jonas właśnie przemija? To może być dla nich punkt zwrotny. Film był bowiem okrzyknięty sukcesem jeszcze przed premierą, a w jego promocję zaangażowano ogromne pieniądze. Przewidywano, że zarobi ponad 25 milionów dolarów. Niestety, nie przyniósł nawet połowy tej kwoty.
Od kilku miesięcy telewizję i gazety dla nastolatek bombardowano informacjami o "rewelacyjnym koncercie The Jonas Brothers", który ma być równie realny, co prawdziwe spotkanie z idolami. Film okazał się jednak strawny jedynie dla najbardziej zwariowanych fanek.
Film braci Jonas przegrał z kinową wersją serialu Hannah Montana, która pobiła wszelkie rekordy i przyniosła producentom 31,1 miliona dolarów. Okazuje się więc, że Miley Cyrus jest nadal popularniejsza niż bracia Jonas (i tak już chyba zostanie). Nastolatka zapewne cieszy się z tego faktu. W końcu obecnie jawnie rywalizuje ze swoim byłym chłopakiem i jego rodzinką.
Swoją drogą - dziwni z nich "idole". Już chyba bracia Hanson byli fajniejsi (pamiętacie?).