Robert Pattinson to w tej chwili jeden z najbardziej pożądanych młodych aktorów. Rola wampira w filmie Zmierzch przyniosła mu niezwykłą popularność. Wszystko stało się tak nagle... jak to w show-biznesie. Jeszcze kilka lat temu nikt go nie znał i miał duże problemy ze zdobyciem jakiejkolwiek roli. Przyznaje, że był na tyle sfrustrowany, że chciał rzucić aktorstwo.
Czułem się odrzucony i nie mogłem już patrzeć na show-biznes - wspomina z żalem. Wszystkim zależało jedynie na pieniądzach. Bez nich nikt się tu nie liczy. Nie chciałem być częścią tego gówna. Zależało mi jedynie na sztuce.
To nie przypadek, że Pattinson używa czasu przeszłego. Teraz bowiem sporo się pozmieniało. Menedżerowie wywalczyli dla niego niezwykle korzystny kontrakt. Za każdą kolejną część Zmierzchu dostanie aż... 10 milionów dolarów!
Chcielibyście być "częścią tego gówna"?