Wczoraj telewizja Polsat wyemitowała pierwszy odcinek swojego sztandarowego programu _**Jak ONI śpiewają**_. Największą atrakcją premiery nie byli świeży uczestnicy (w większości młode, początkujące gwiazdki), ale nowa prezenterka programu.
Już po pierwszej wizycie za kulisami show było wiadomo, że Liszowska nie będzie tak irytująca jak Cichopek. Pyza nachalnie kleiła się do wszystkich śpiewających i podniecała się każdym występem. Dokładnie tak samo zachowywała się jako oceniająca – wszystkim dawała maksymalne oceny i szczebiotała o ciąży. Joasia wypadła na jej tle zdecydowanie korzystniej. Może brakowało jej trochę lekkości, ale zapewne wyrobi się wraz z kolejnymi odcinkami.
W najnowszej edycji twórcy programu postawili na młodych serialowych aktorów. Każdy z nich już zaistniał w show-biznesie, ale nie zawładnął jeszcze wyobraźnią widzów i mediów. Oczywiście wybrano samych przystojniaków i młode piękności – producenci jadą na atrakcyjności śpiewających, a nie ich zdolnościach wokalnych. Większość "bardzo zabawnych" filmików, które puszczano między występami, miało podtekst erotyczny. Górniak jak zawsze mizdrzyła się do śpiewających samców, a Ibisz w kółko pytał jury, czy "poczuli wewnętrzny ogień". Czyli bez zmian.
Premierę nowego sezonu Jak ONI śpiewają można podsumować zdaniem wypowiedzianym przez Zapendowską do Oli Zienkiewicz: Po raz pierwszy cię słyszę i widzę na oczy. Zapewne podobne odczucia mieli widzowie wobec większości uczestników show…