Edyta Herbuś odpadła w niedzielę z po półfinale 4. edycji Tańca z gwiazdami. Teraz już wiemy, że się jej należało.
Nie zrozumcie nas źle. Bardzo lubimy Edytę. Jest sympatyczna, ładna i świetnie tańczy. Niestety przed kamerami po prostu nie jest sobą. Udaje osobę bardziej niewinną, niż jest w rzeczywistości. Rozumiemy, że w ten sposób próbuje zdobyć sympatię oglądających program. Niepotrzebnie. Edytko, my kochamy cię taką, jaka jesteś.
Film, który pojawił się niedawno w sieci jest już drugim, pokazującym "prawdziwą" Edytę Herbuś (zobacz: Edyta Herbuś jeździ bez zapiętych pasów!)
. Jak to dobrze, że mamy internet. Telewizja kłamie.
Zobacz wideo: Edyta Herbuś prywatnie
Nie wiemy niestety, kto nakręcił ten film - jej były chłopak - striptizer Dawid Ozdoba czy może obecny - tancerz Tomek Barański, który ostatnio publicznie zapewniał o łączcącym ich uczuciu. Ktokolwiek to był, musicie przyznać, że wzbudza on, lub wzbudzał silne pożądanie u Edyty. W jej oczach dosłownie "widać" seks.