Amy Winehouse to kolejny przypadek kobiety patologicznie uzależnionej od swojego partnera. Rihanna wybaczyła bijącemu ją Chrisowi Brownowi, zaś brytyjska piosenkarka pragnie wrócić do męża, który wciągnął ją w narkotyki.
Amy i jej mąż, Blake Fielder-Civil, który podczas pobytu w londyńskim więzieniu radośnie opowiadał o tym, jak zrobił z piosenkarki narkomankę, rozwodzą się od kilku miesięcy. W międzyczasie Winehouse poleciała na Karaiby, gdzie spędziła błogie dwa miesiące, przemyślała wszystko i wróciła do Londynu z mocnymi postanowieniami.
Chcę go odzyskać. Nadal go kocham i g***o obchodzi mnie to, co myślą o tym inni - wyznała Amy w jednym z pierwszych po powrocie wywiadów. Nie uważam się za piękną kobietę, ale bycie żoną Blake’a sprawiało, że czułam się najpiękniejszą osobą na świecie [nic dziwnego, w porównaniu z nim Amy nawet w najgorszym okresie ćpania wyglądała lepiej].
Winehouse chce wrócić do faceta, który zniszczył ją fizycznie i psychicznie, a na dodatek regularnie zdradzał. Po romansie z niemiecką blond modelką przyszedł czas na brytyjskie uczennice - teraz Blake spotyka się z 17-letnią (!) Francescą Morralee. Nastolatka właśnie rzuciła drogą, prestiżową szkołę, bo chce z nim zamieszkać.