Jennifer Aniston odkryła chyba receptę na regularne trafianie do mediów. Wystarczy, że chociaż jednym zdaniem wspomni o swoim byłym mężu albo jego obecnej kochance, a wszyscy chcą o tym napisać. Aktorka skutecznie to wykorzystuje i zupełnie "mimochodem" w niemal każdej wypowiedzi odnosi się do Brada czy Angeliny.
Gwiazda jeszcze kilka dni temu zadeklarowała, że "skończyła z Bradem i nic ich nie łączy". Jednak w nowym wywiadzie dla Hello Magazine twierdzi, że jej uczucie do niego nigdy nie wygasło. Ciężko połapać się w tych wszystkich wersjach.
- Nigdy nie żałowałam chwil spędzonych z Bradem - zwierza się Jen czytelniczkom magazynu. To było siedem intensywnych lat razem. Było pięknie i skomplikowanie, były wzloty i sporo upadków. Nigdy nie przestałam go kochać. Nikt nie odbierze mi wspomnień wspólnie spędzonych chwil. Bardzo cierpiałam po jego odejściu i nie raz czułam, że świat mi się wali. Mam jednak nadzieję, że oboje dorośniemy do bycia przyjaciółmi.
Nie wydaje nam się, żeby Angelina była specjalnie zachwycona taką perspektywą.