Jola "równik przechodzi przez północną część Polski" Rutowicz zdobyła więcej wiedzy o świecie, niż mogliście przypuszczać. Podczas wywiadu w programie Happy Hour na TV4 zapewniała, że... nie ma żadnego kryzysu finansowego:
- A powiedz mi. Mamy teraz kryzys w kraju, za granicą też. Czy Ty odczuwasz tam kryzys bardzo?
- Nie odczuwam, nie odczuwałam żadnego kryzysu. Ja nie wiem, to ludzie mają kryzys nie ja, bo ja ruszam z biżuterią, która jest fantastyczna!
- Ja mówię o kryzysie finansowym.
- To jest ich problem, ja nie mam kryzysu, ja mam dużo propozycji, więc ciągle się coś dzieje, i i i nie patrzę na to, gdzieś tam moi znajomi, ani ani ani nikt, kto gdzieś tam, yyy, ze mną współpracuje, czy czy w moim towarzystwie, my nie mówimy o kryzysu, kryzysie, tak więc...
- Czy korzystasz czasem z pomocy psychoterapeuty?
- Yyyy, nie, nie! To raczej, yyyy, psychoterapeuci powinni korzystać z mojej pomocy.
- Ale mówisz NIE, bo nie masz z niczym problemu?
- Nie no, naprawdę ja nie mam problemów, ale dlaczego, nie nie. Nie mam problemów po prostu.
Jakoś specjalnie nas to nie dziwi. Gdyby ktoś wreszcie skutecznie pomógł Rutowicz, może odwiódłby ją też od publicznego kompromitowania się, co na dobre wyszłoby nam wszystkim. I tu dobra wiadomość - podobno faktycznie istnieje jakiś facet, który się nią zainteresował.
- Powiedz mi, jaki jest ten twój przyszły mąż? Podobno niedługo wychodzisz za mąż.
- Yyyyy, zapoznałam kogoś, tak, będąc, yyy, w weekend, tak naprawdę lecąc do Londynu, zapoznałam kogoś w samolocie, i takie tam różne przygody. Co będzie dalej, ja nie wiem, nie wiem, nie wiem, co będzie dalej. Jestem to jest to jest to jest jest to yyyyyy, Amerykanin, Anglik. Anglik tak naprawdę. Z tym ślubem to jeszcze nie wiadomo
- A jeśli chodzi o ciążę?
- Nie wiem co oni jeszcze wymyślą, o boże. Nie mam zamiaru przynajmniej przez najbliższe dziesięć lat, yyyy, aczkolwiek na pewno kiedyś będę miała taką małą Jolusię biegającą w lateksach i piórkach.
- A planujesz karierę w Hollywood?
- Jeżeli, yyyy, jeżeli mój przyszły mąż mi w tym pomoże to na pewno.
Amerykaninie/Angliku, cała nasza nadzieja w tobie. Zabierz ją już stąd.