W każdej edycji Tańca z gwiazdami Beata Tyszkiewicz musi mieć ulubieńca. Tak ma być i tym razem. Zawsze staram sie wypatrzyć sobie pupila. Nigdy sie z tym nie kryłam - mówi jurorka swojej ulubionej gazecie, Tele Tygodniowi. Muszę się poprzyglądać i posłuchac głosu serca. W pierwszej edycji wpadł mi w oko Olivier Janiak, któremu z początku szło nienajlepiej, ale w końcu wygrał program. Jednak nie wszystkim moim faworytom się to udaje.
Tyszkiewicz zapewnia, że nie chodzi tylko o to, żeby być ładnym i sprawiać wrażenie ułożonego:
Znacznie dziś więcj wiem o tańcu niż wcześniej, zanim program powstał. Dzięki tej wiedzy, z każdą edycją coraz wyraźniej dostrzegam taneczny kunszt. I podziwiam trud, jaki wkładają zawodnicy, którzy najczęściej przedtem nigdy nie zetknęli się z parkietem, by prezentować się na nim tak okazale.
Jak myślicie, kto ma największe szanse zostac "pupilem" w tej edycji? I dlaczego będzie to Kasprzykowski?