Trasa koncertowa Britney Spears, Circus zbiera bardzo pozytywne recenzje i gromadzi tysiące fanów. Nie przeszkadza im to, że wszystkie wokale lecą z playbacku, a Britney skupia się na wykonywaniu skomplikowanych układów tanecznych w kusych i fikuśnych strojach. Mimo to jej mikrofon jest włączony przez cały czas.
Podczas występu na Florydzie, w krótkiej przerwie między utworami piosenkarka została zwieziona na specjalnej platformie pod scenę. Tam wyżaliła się tancerkom z tego, jak bardzo uwiera ją ciasny kostium:
_**Cipka mi wystaje w tych pier******ch ciuchach!**_
Dzięki włączonemu mikrofonowi wszystko słyszało kilkanaście tysięcy osób. Okazało się, że podczas wykonywania piosenki I’m a slave for you lateksowe body przesunęły się tak, że można było zobaczyć najintymniejsze części ciała Brit. Ta jednak zachowała zimną krew i dokończyła spokojnie utwór.
To nawet całkiem zabawne. A na pewno zabawniejsze od "upierdolonego farbą" Durczoka.