Kilka lat temu kariera stała przed nią otworem. Uważana była za jedną z najzdolniejszych polskich aktorek. Dostawała najciekawsze propozycje i najbardziej ambitne role. Niestety, nie zniosła ciężaru
popularności i wpadła w nałogi, w tym niestety narkotyki. Obecnie 38-letnia aktorka wygląda na ponad 10 lat starszą i nadal tkwi po uszy w problemach.
To, jak zaprezentowała się na pokazie prasowym i premierze spektaklu Lot nad kukułczym gniazdem w warszawskim Teatrze Powszechnym, wprawiło dziennikarzy w przerażenie.
Blada, wyniszczona, smutna, zagubiona i jakby nieobecna - opisuje Rewia. Nie podejmowała rozmów z koleżankami i pierwsza opuściła popremierowy bankiet.
Nazwisko Krukówny figuruje na afiszu na szarym końcu. Ale jej znajomi twierdzą, że powrót do pracy jest i tak ogromnym krokiem naprzód.
Gdy na nią patrzę, trudno mi uwierzyć, że ma być lepiej - mówi znajoma aktorki. Myślę: Boże, przez co ta dziewczyna przeszła! Ale powrót do pracy jest wielkim krokiem.
Przez ostatnie trzy miesiące Krukówna wywiązywała się ze swoich zobowiązań wobec Teatru Polonia. Tydzień temu zagrała tam po raz ostatni. Pracownicy teatru unikają jednoznacznej odpowiedzi, tłumacząc się brakiem grafika, ale wiadomo niemal na pewno, że spektakli z Krukówną już nie będzie.
Została sama, a samotność tylko potęguje depresję - mówi jej znajoma. Ale nie powiem, że dzieje się tak na jej własne życzenie.
