Kłopoty Artura Boruca nie skończyły się w dniu orzeczenia rozwodu z żoną, którą porzucił dla kochanki. Okazuje się, że związanie się z nią nie było jednak najlepszą decyzją w jego życiu. Sara Mannei, pochodząca z Poznania córka Polki i Jordańczyka, była przez jakiś czas związana z gangsterem, przebywającym obecnie w więzeniu za udział w przestęczności zorganizowanej. Trzyletnia córka Sary jest właśnie owocem tego związku.
Trudno sobie wyobrazić, żeby Rafał M. po opuszczeniu więzienia, nie próbował skontaktować się z własnym dzieckiem. Tak zrobiłby przecież każdy ojciec. Może także wyrazić niezadowolenie, że jego córkę wychowuje obcy facet.
Internauci komentując artykuły na temat związku Artura z Sarą, bez ogródek pisali, że Rafał M. mu tego nie daruje - mówi Życiu na gorąco zaniepokojony znajomy piłkarza. Trudno powiedzieć, czy to pisanina nawiedzonych pseudokibiców, czy może głos z poznańskiego półświatka.
Miejmy nadzieję, że jakoś się dogadają.