Jak donosi Życie na gorąco, adwokat poszkodowanego przez Kubę Wojewódzkiego (Roman Giertych) domaga się zwrotu kosztów naprawy samochodu, na którym wyżył się prezenter oraz 10 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Kilka dni temu rozpoczęła się sprawa sądowa z Wojewódzkim w roli oskarżonego. Chodzi o incydent, który zdarzył się latem ubiegłego roku. Prezenter zaatakował siedzącego w aucie mężczyznę, Macieja P. Skończyło się wybiciem przedniej szyby. Kuba utrzymywał potem, że w ten sposób zareagował na obraźliwe gesty, które jego zdaniem kierował pod jego adresem Maciej P.
Poszkodowany twierdzi, że nigdy nie pokazał mu "faka", a prezenter... musiał być pod wpływem narkotyków. Podczas rozprawy Wojewódzki przyznał się do winy, motywując swoje postępowanie emocjami, nad którymi przestał panować, kiedy Maciej P. zamknął się w samochodzie i podkręcił radio.
Czy zapłaci i zakończy wreszcie tę wstydliwą sprawę? Tak byłoby chyba najlepiej. Trochę się tym zajściem wygłupił. Od zawsze chciał przecież uchodzić za człowieka, któremu nie brakuje dystansu do siebie i luzu.