Wielki powrót Joanny Brodzik na telewizyjne ekrany zapowiadany jest już od wielu miesięcy. Jak donosi Na żywo, właśnie doczekał się realizacji. Po ponad rocznej przerwie Brodzik ponownie stanęła przed kamerą. Sprzyjają jej okoliczności. Jej największa rywalka, Marta Żmuda-Trzebiatowska właśnie zakończyła swój "miesiąc miodowy" w TVN-ie. Pracownicy stacji patrzą na nią coraz krytyczniej.
Serial z udziałem Brodzik pojawi się na antenie dopiero w październiku, ale już wiadomo, że zastąpi nadawane obecnie Teraz albo nigdy z Martą, o której coraz śmielej mówi się, że zawiodła pokładane w niej nadzieje.
Miała być największym magnesem "Teraz albo nigdy" - mówi tabloidowi pracownik TVN. Z tego powodu znalazła się w "Tańcu z gwiazdami". Wszyscy liczyli na to, że wygra. Ale życie prywatne i relacja z Adamem Królem wpłynęły negatywnie na jej wizerunek. Dowód? Klapa filmu "Nie kłam kochanie". Cóż, Marta nie budzi takiego zaufania i sympatii, jak Joanna...
Dlatego też to Brodzik będzie leciała po odcinkach dzisiątej (!) edycji Tańca z gwiazdami. Wiele się w tej telewizji nie zmienia...