Cezaremu Pazurze naprawdę zależy na kondycji polskiej gospodarki. Nawet brak propozycji zawodowych nie jest w stanie go zniechęcić do wydawania. Życie na gorąco cytuje jego znajomych, którzy twierdzą, że aktor czuje się coraz bardziej przyciśnięty sytuacją na rynku. Niestety, z wiekiem wymagania rosną. Szczególnie jeżeli zachciało się zakładać kolejną rodzinę.
Podobnie jak skończył się czas na obsadzanie Bogusława Lindy czy Marka Kondrata, który zresztą sam zrezygnował z aktorstwa, także Czarek może odejść w zapomnienie - przestrzega w rozmowie z tabloidem agent jednej z gwiazd.
Faktycznie Czarek ma tych propozycji coraz mniej - dodaje jego kolega po fachu. A on bardzo potrzebuje pieniędzy. Szczególnie teraz, kiedy związał się z młodą kobietą.
Poprzednia żona Czarka, Weronika Marczuk, była bardzo obrotna (nie tylko na rurze). Przy niej bieda Czarkowi nie groziła. Z Edytą Zając sprawa wygląda zupełnie inaczej - Czarek musi utrzymać ich oboje i liczyć tylko na siebie.
Czarek nie chce jej niczego odmawiać - mówi tabloidowi znajoma pary. Lubi, kiedy jest zadowolona. Jest w nią wpatrzony jak w obrazek. Urodzi mu córkę i to jest najważniejsze.
Kilka miesięcy temu Pazura kupił apartament na Mokotowie (ten, którego wspólnota mieszkaniowa odmówiła Dodzie), a najświeższym zakupem jest mieszkanie z widokiem na morze w Sea Tower w Gdyni. Ceny metra kwadratowego w tym budynku wahają się od 10 do 29,5 tysięcy, w zależności od atrakcyjności lokalu. Oczywiście za stan surowy.