Jak od dawna wiadomo, Doda z burdelowych stylizacji uczyniła swój znak firmowy. Nie jest to wprawdzie Jola Rutowicz ubierająca się w sex shopach, ale jej wizerunek sceniczny mocno odbiega od tego, co zwykliśmy uważać za elegancję i klasę. Efekt? Stała się inspiracją dla pań oferujących płatny seks.
Super Express wyszukał pewną wiedeńską prostytutkę posługującą się pseudonimem Sheila, która podszywa się pod Rabczewską. W swoim internetowym profilu używa jej zdjęć.
Ogłasza się w internecie, posługując się bezprawnie rozbieranymi zdjęciami Dody - pisze oburzony tabloid. Niestety jak się okazuje, takie praktyki są dość częste, a dociekanie swoich praw nie jest łatwe.
Doda i jej menedżerka, Maja Sablewska twierdzą, że nie zamierzają tego puścić płazem: Jesteśmy zdeterminowane i już złożyłyśmy sprawę w sądzie, aby chronić wizerunek Dody - zapowiada twardo Maja. Nie odpuścimy!
No komedia. Doda pozywa austriacki burdel...