Okazuje się, że Britney Spears tylko uprzedziła Kevina Federline w złożeniu wniosku o rozwód.
Podobno już w maju mąż Britney zaczął się w sekrecie spotykać ze swoim adwokatem i obmyślać warunki ugody, dzięki której chciał wyciągnąć od żony 10 milionów dolarów oraz wartą tyle samo willę w Malibu. Gdyby Britney na te warunki nie przystała, zażądałby praw do opieki nad ich synkiem Seanem Prestonem.
Kevin wie, że Sean jest największą słabością Britney - donosi źródło.
Jednak kiedy na świat przeszedł drugi syn pary, Jayden James (a nie Sutton Pierce jak wcześniej pisaliśmy - Spears chciała wtedy zmylić prasę), Kevin znowu zwrócił się do swojego adwokata. Tym razem miał już dwójkę dzieci w zanadrzu i nadzieje na uzyskanie od Britney aż 30 milionów dolarów!
Uznał, że 10 milionów to nie jest wystarczająca kwota w przypadku rozstania z Britney, zważywszy na fakt, że nie będzie mógł brać udziału w życiu swoich synów - mówi źródło.
Britney okazała się jednak od niego szybsza. Podczas gdy Kevin zajmował się promocją swojego albumu, ona złożyła papiery rozwodowe w których prosi o prawo do fizycznej i legalnej opieki nad swoimi synami Seanem i Jaydenem.
Britney nie jest tak głupia, jak się wszystkim wydaje - powiedział bliski znajomy Kevina. Pierwsza wystąpiła o rozwód, żeby zachować twarz, prawo do opieki nad dziećmi i pieniędze.
Według umowy przedmałżeńskiej Britney i Kevin’a, Federline nie ma prawa tknąć jej fortuny. Jedyne na co może liczyć to 30 tysięcy dolarów miesięcznie, które będą mu wypłacane przez okres równy połowie okresu trwania ich małżeństwa, czyli przez około rok. Poza tym może zachować wszystkie prezenty jakie otrzymał od żony, których wartość nie przekracza 10 tysięcy dolarów. Oznacza to, że Kevin będzie musiał pożegnać się z robionym na zamówienie motorem, swoim Maserati, srebrnym Ferrari oraz zegarkiem za 30 tysięcy dolarów. Federline’owi nie należą się również żadne alimenty ponieważ nadal ma na utrzymaniu dwójkę dzieci ze związku z Shar Jackson.
Oprócz tego okazało się, że Kevin dowiedział się, że jego żona od niego odchodzi podczas kręcenia programu dla Much Music. Britney potraktowała go w należyty sposób i przekazała mu tę informację przez... SMSa! A jak to bywa w Hollywood wszystko zostało uwiecznione na filmie. Zobacz:
Taką minę ma mąż rzucany przez SMSa:
Prawie zrobiło nam się go żal.