Olga Kurylenko stała się rozpoznawalną gwiazdą dzięki roli w ostatniej części serii filmów z Jamesem Bondem. Ukraińska aktorka zasmakowała w światowym życiu i kinie akcji do tego stopnia, że obecnie jej menedżer zabiega, aby jej bohaterka pojawiła się w kolejnej odsłonie przygód agenta 007.
Gdyby ponownie zaproponowano mi rolę Camille, zgodziłabym się od razu – przyznała gwiazda. W normalnym życiu jestem bardzo ostrożna i spokojna. Nie wsiadłabym nawet do kolejki górskiej. Natomiast w filmie z Danielem Craigiem robiłam tyle niesamowitych rzeczy.
Aby zostać dziewczyną Bonda, trzeba być odważną, zdeterminowaną i doskonale wysportowaną – dodaje. Takie rzeczy robi się tylko w filmach. Dzięki tej przygodzie doświadczyłam niezapomnianych emocji.
Olga przyznała, że rola kosztowała ją wiele wysiłku i bólu. W wywiadzie żaliła się, że "dowiedziała się o istnieniu mięśni, których istnienia nawet nie podejrzewała". Jeśli Kurylenko zagra w kolejnej części Bonda, będzie to wyjątkowy przypadek w całej serii. Dziewczyny brytyjskiego agenta zazwyczaj kończą swoją karierę po występie w jednym filmie. Czy twórcy zdecydują się na kolejne przełamanie konwencji? Jest to wątpliwe, bowiem już pojawiły się gwałtowne głosy sprzeciwu ze strony najwierniejszych fanów serii.