Wczoraj odbył się prasowy pokaz Tancerzy, na którym pojawiła się Natalka Lesz ze swoim nowym znajomym. Nasz informator donosi, że przed konferencją doszło do bardzo groźnego (a przynajmniej groźnie wyglądającego) wypadku. Na Lesz, która wiązała buty, spadło wielkie lustro. Rozbiło się na jej plecach, kalecząc ją. Odłamki szkła powbijały się w jej plecy i ramiona. Gdyby stała kilka centymetrów bliżej, wypadek mógłby się skończyć tragicznie.
Ranną i krwawiącą Lesz natychmiast przewieziono do punktu medycznego, gdzie prowizorycznie opatrzono jej obrażenia. Kilkanaście minut później Natalia dołączyła jednak do reszty obsady serialu, która udzielała wywiadu dziennikarzom. Jeszcze tego samego wieczora wsiadła w samolot i wróciła do Warszawy. Po dotarciu na miejsce niezwłocznie udała się do szpitala.
Informacje to potwierdza sama poszkodowana w dzisiejszym Fakcie:
Na początku strasznie się przestraszyłam – wspomina. Jeszcze bolą mnie plecy, na szczęście wszystko już jest dobrze. Lekarze długo zastanawiali się, czy nie założyć szwów. Na szczęście skończyło się tylko na plastrach, więc być może nie będzie żadnych blizn.
Pomimo świeżych jeszcze ran następnego dnia wróciła na plan serialu.