Wszystko wskazuje na to, że Michał Figurski nie poniesie żadnych konsekwencji za nazwanie w zeszłym tygodniu prezydenta "małym, niedorozwiniętym, głupim człowiekiem". No może poza tym, że trochę się ośmieszył. Nie pozwie go sam zainteresowany - czyli Lech Kaczyński, który olał sprawę. Również władze Eski, które zawiesiły zarówno Michała i Wojewódzkiego, właśnie zmieniły zdanie i przywróciły ich do obowiązków.
Zapewniam, że nikt nie będzie ich cenzurować. Mamy jednak nadzieję, że teraz sami będą wiedzieć, kiedy wyhamować - mówi Dziennikowi Zbigniew Benbenek, właściciel Eski.
Ich audycja wraca na antenę już w przyszłym tygodniu. Nadal będzie też nadawana na żywo, chociaż jak donosi Dziennik, władze stacji rozważały wcześniejsze nagrywanie programu, aby zapobiec podobnym incydentom. Nie zrezygnujemy z ostrych treści i satyrycznego podejścia - zapewnia Agnieszka Odachowska, zwierzchniczka Figurskiego.
Jaki z tego morał?