Jak zwykle deklaracje Radka Majdana i Dody, w tym wypadku o rozwiązaniu umowy Radzia z producentem prezerwatyw, firmą Taboo (zobacz: *Radek nie chce już być kondomem)
* należy traktować z dużym przymrużeniem oka.
Przypomnijmy - Radek deklarował, że kończy współpracę z firmą Taboo i odcina się od kampanii, w której poniżał swoją byłą żonę. Co na to ludzie z Taboo?
- Do tej pory Radosław Majdan nie rozwiązał z nami umowy - informuje szef marketingu Taboo w rozmowie z Na żywo. Dziwią nas doniesienia o tym, że wykorzystaliśmy jego wizerunek bez jego zgody. Pan Majdan wziął udział w sesji zdjęciowej zorganizowanej po podpisaniu kontraktu. Przygotowując się do ogólnokrajowej kampanii reklamowej, firma zainwestowała już znaczne środki finansowe.
To chyba delikatna zapowiedź, że firma w razie dalszych nieprzyjemności będzie dochodzić swoich racji w sądzie. Póki co nie mają jednak powodu - Doda z Majdanem fundują im doskonałą reklamę, dużo ciekawszą niż same billboardy.
Co ciekawe, Majdan ostatnio znów wrócił do łask byłej i korzysta z jej majątku: - Radek znów mieszka z Dorotą - potwierdza ich znajomy. Nawet jeździ jej samochodem. To ona kazała mu rozwiązać ten kontrakt.
Dlaczego więc do tej pory tego nie zrobił? Być może kombinuje tak, bo sam zgodził się na ośmieszające Dorotę reklamy i teraz nie wie, jak z tego wybrnąć. Dlatego idzie w zaparte i się tego wypiera... To by wiele wyjaśniało. Jeżeli tak, to chyba najbardziej żałosna akcja roku.