Ostatni odcinek czwartej edycji Tańca z gwiazdami pozwolił nam obejrzeć po trzy tańce w wykonaniu każdej pary. Zaczęła Kinga Rusin - paso doble już raz przyniosło jej wysokie noty. Teraz podobnie - 38 punktów. Chwaliła ją Beata Tyszkiewicz i Piotr Galiński: Rozgrzał mnie pani taniec.
Peter Lucas przypomniał swojego żywiołowego jive’a - wyszedł mu on bardzo dobrze, o czym świadczy zarówno zdobyte 38 punktów, jak i słowa Iwony Pavlović: Piękny, prawidłowy jive.
Drugim tańcem Rusin był quickstep - ciekawie zaaranżowany, ale zatańczony poniżej poziomu poprzedniego. Stąd 35 punktów i krytyka ze strony Iwony Pavlović: Za twarde nogi, za mało lekkości.
Peter Lucas zatańczył następnie walc angielski - najbardziej znany, a zarazem najtrudniejszy taniec. Hubert Urbański trącił polityczną strunę, reagując na lecącą w stronę Dominiki Kublik maskotkę tymi słowy: Ktoś cię trafił wielką kaczką. Kiedyś mi się to śniło, najgorszy koszmar. Piotr Galiński wrócił jednak do meritum, mówiąc do Petera: Pięknie zatańczyłeś. Para zdobyła 37 punktów.
Później gościnnie pojawiły się wszystkie pary: Milowicz z Miką w quickstepie, Paschalska z Kiszką w rumbie, Wójcik z Rowińskim w fokstrocie, Wałęsa z Godkiem w walcu angielskim, Cypryański z Piotrowską w czaczy, Liszowska z Kochankiem w sambie, Sadowski z Szabatin, a potem Mroczek z Herbuś w jive.
Trzeci taniec Kingi Rusin oparty był na rumbie, był to jednak freestyle - poza Stefano, na parkiecie towarzyszyło jej dwóch innych tancerzy. Taniec zrobił wielkie wrażenie na Piotrze Galińskim. Na tyle, że powiedział on: Tego tańca nie powstydziłaby się żadna para zawodowa. Kinga zdobyła 40 punktów.
Ostatnim występ Petera Lucasa oparty był na sambie, rumbie i salsie. Lucas zatańczył cały układ w grupie tanecznej – wyglądało to świetnie. Iwona Pavlović powiedziała:
Nie potrafię tak pięknie powiedzieć, jak pięknie zatańczyłeś. Jeśli będziesz potrzebował referencji w Ameryce, chętnie Ci je napiszę, nawet w języku angielskim.
Lucas zdobył 38 punktów, wskutek czego po trzech tańcach miał ich 113, tyle samo, co Kinga.
W efekcie głosowania widzów, zwyciężyła Kinga Rusin ze Stefano Terrazzino.
Ciekawi nas jeden szczegół. W wyemitowanym chwilę potem programie Kuby Wojewódzkiego, Kuba zadał gościowi - Tomaszowi Karolakowi pytanie: Cieszysz się, że wygrała Kinga Rusin? Interesujące, ponieważ program Kuby nie jest kręcony na żywo. Ta rozmowa odbyła się naprawdę kilka dni temu. Oczywiście był to tylko żart Kuby, ale mimo wszystko - program TVN-u wygrała dziennikarka pracująca na etacie w tej stacji. To rodzi pewne podejrzenia. Czy telewizja dobrze robi dodatkowo je podsycając? Wielu oglądających program odniosło przecież wrażenie, że Tyszkiewicz i Galiński sprzyjali Kindze... Cóż, pozostajemy z pewnym, po części uzasadnionym, uczuciem, że coś tu jest nie tak.