Pamiętacie jeszcze Nadyę Suleman, fanatyczną fankę Angeliny Jolie? 33-letnia Amerykanka stała się sławna dzięki urodzeniu ośmioraczków oraz operacjom plastycznym, które przeszła, by upodobnić się do Angeliny. Tyle wystarczy, by o człowieku mówiła cała Ameryka. Szczególnie jeżeli jest się samotną matką wychowującą w sumie 14 dzieci. Za pieniądze z opieki społecznej.
Nadya nie ma wystarczających środków na utrzymanie swoich dzieci. Wzbudza to spore kontrowersje, gdyż zdecydowała się na kolejną ciążę mimo, że miała już problemy z pierwszą szóstką. A co dopiero teraz...
Na temat "octo-mum", jak pieszczotliwie nazywa ją prasa amerykańska, wypowiedział się także jej obiekt fascynacji - Angelina Jolie. Aktorka nazwała ją niedawno przerażającą, nawiedzoną i egoistyczną kobietą. Mimo to postanowiła jej pomóc. Martwi się podobno losem dzieci poczętych w przez kobietę "zainspirowaną" jej wielodzietną rodziną.
Angelina jest bardzo wrażliwa i nie potrafi przejść obojętnie obok tych, którzy są w potrzebie - mówi źródło magazynu Star. Martwi się o los dzieci, gdyż jako matka, wie jak wymagająca uwagi oraz środków jest tak duża rodzina. Nie znaczy to, że aprobuje postępowanie Nadyi. Po prostu nie chce, aby ta sprawa zmieniła się w jeden wielki cyrk.
Niestety, zmieniła się w cyrk już dawno... Szkoda tylko tych dzieciaków.