Udział w Tańcu z gwiazdami miał byc dla Anny Nowak-Ibisz lekiem na złamane serce. Kiedy Krzysio zostawił swoją drugą żonę, jej koleżanka, Kinga Rusin, postanowiła wkręcić ją do programu. Przekonała ją, że taniec okaże się skuteczna terapią. Rusin terapeutyczną rumbą ze Stefano wyleczyła się z traumy po tym, jak najlepsza przyjaciółka poderwała jej męża. Niestety, w przypadku Nowak-Ibisz ten sposób nie wypalił.
Gdybym drugi raz dostała propozycję występu w "Tańcu z gwiazdami", na pewno bym się nie zgodziła - ma podobno twierdzić, według doniesień Imperium TV. Jej partner Cezary Olszewski przyznaje, że była żona Krzysia nie jest zbyt rozrywkową osobą:
Ania czasem się wyżali, czasem popłacze - mówi. Oczywiście wolałbym, żeby zostawiła swoje prywatne sprawy poza salą treningową, ale staram się ją zrozumieć.
Czyli dalej płacze po Ibiszu. Naprawdę warto?