Wbrew temu, co sugerowało 80% komentujących wczorajszy teksto randce Alicji Bachledy-Curuś z Colinem Farrellem, nie był to żart primaaprilisowy. W ogóle wstyd się przyznać, ale nie daliśmy wczoraj na stronie żadnej wkrętki. Wszyscy już to robią, więc zrobiło się to trochę czerstwe.
Colin Farrell naprawdę był w ten weekend w Krakowie. Trudno byłoby to nawet ukryć, spacerował z Curuś po Rynku, trzymał ją za rękę, całował. Było słodko i romantycznie.
Zastanawiamy się, jak dalej może się potoczyć ta znajomość. Ślubu raczej nie wezmą, ale może spędzą razem z pół roku. Liczymy, że Colin nagra z Alicją jakiegoś pornosa, jak z byłą modelką Playboya Nicole Narain. To byłoby coś. Nie traćmy nadziei.
Przypomnijmy: Colin, internet i kasety wideo
(Przy okazji - to chyba pierwszy tekst opublikowany na Pudelku. Dosłownie. Łezka się w oku kręci :)